You are currently viewing Cyberbezpieczeństwo wirtualnej asystentki

Cyberbezpieczeństwo wirtualnej asystentki

Biznes wirtualnej asysty nie jest uregulowany w 100%, niektórzy próbują więc wykorzystać tą sytuację dla własnych korzyści osobistych lub finansowych. Od “ekspertów”, nieuczciwych klientów i jawnych oszustów, nieetyczne praktyki nie mają końca.

Dodatkowo wykrywanie wszelkich oszustw bądź podejrzanych ofert może być utrudnione, przez wirtualny charakter pracy wirtualnej asystentki. Powinnaś więc wiedzieć co może zdradzić potencjalne oszustwo oraz co robić, jeśli znajdziesz się w takiej sytuacji.

Chcę, abyś była bezpieczna online, przygotowałam więc kilka wskazówek, które mam nadzieję pomogą uchronić Cię przed oszustwami lub nieuczciwymi klientami.


Powody cyberataku

Ryzyko ataku na wirtualnego asystenta jest większe, jeśli są to freelancerzy bez wsparcia zespołu IT lub niezależne osoby oddelegowane do pracy za pośrednictwem agencji również pozbawieni wsparcia IT.

Jako wirtualna asystentka, możesz stać się celem cyberataku z powodu danych, których używasz i które przechowujesz. Cyberprzestępcy uderzają tam, gdzie mogą znaleźć najwięcej danych przy najmniejszym wysiłku. Niestety w większości przypadków jest to mała firma.

Na co zwracać uwagę

  1. Mała ilość informacji w ogłoszeniu

Szukając ofert pracy na grupach facebookowych lub na stronach dla freelancerów, możesz natknąć się na ogłoszenia oszczędne w informacje np. o Twojej roli, o zadaniach które będziesz wykonywać lub w widełki płacowe. 

Jest to pierwsza czerwona flaga. W najgorszym wypadku może być to próba oszustwa lub praca na czarno.

  1. Niechęć do podpisania umowy

Najczęściej klient nie ma powodów żeby wymigiwać się od podpisania umowy. Oczywiście, normalne jest to, że może chcieć na spokojnie zapoznać się z zapisami lub skonsultować je z prawnikiem, jednak jeżeli obie strony są gotowe podjąć współpracę, ale jedna z nich bez podania konkretnej przyczyny nie za bardzo chce się wiązać umową to jest to podejrzane.

W końcu, dzisiaj posiadanie wszystkiego na piśmie jest czymś wręcz oczekiwanym. Równie dobrze może okazać się, że trafiłaś na klienta, który nie szanuje Ciebie, Twojego czasu i chciał np. skorzystać z darmowej konsultacji zanim zdecyduje się na pełną współpracę.

  1. Bezpośrednie maile z nieznanych źródeł, które chcą z miejsca Cię zatrudnić + gdy po wysłaniu CV od razu otrzymujesz ofertę pracy

Jeśli kiedykolwiek otrzymasz e-mail z nieznanego adresu, który znienacka oferuje Ci pracę, mimo, że np. nigdzie nie aplikowałaś, to istnieje duże ryzyko, że jest to oszustwo. Lepiej nie ryzykować i usuń tego maila.

W Internecie można natknąć się niby na „agencje zrzeszające wirtualne asystentki”, które „zatrudniają” ludzi tylko po to, aby uzyskać dostęp do informacji osobistych lub biznesowych, a następnie znikają.

Jeśli e-mail nie pochodzi np. z bezpośredniego polecenia od innego klienta bądź bardzo ostrożna!

  1. Literówki lub błędy gramatyczne

Jeśli otrzymujesz korespondencję z błędami gramatycznymi i literówkami, to  w tym momencie Twoja czujność powinna się podwoić. Każda poważna organizacja zadaje sobie trud sprawdzenia, co wysyłają, zwłaszcza do kandydata do pracy. Zdarzają się jednak historie, że ktoś coś przeoczył i był to tylko błąd ludzki, w końcu jesteśmy tylko ludźmi, czasem się zdarza.

Moim zdaniem kwestie te są jednak tak istotne, że powinno do nich dochodzić jak najrzadziej. Lepiej być wyczulonym na takie rzeczy niż później pluć sobie w brodę z własnej naiwności.

  1. Jesteś pytana o rzeczy związane stricte z życiem prywatnym

Jakiś czas temu na jednej z grup facebookowych z ogłoszeniami o pracę, widziałam wpis kobiety, która podzieliła się pytaniami z ankiety, jaką dostała od potencjalnego pracodawcy w ramach kolejnego etapu rekrutacji. 

Pojawiły się pytania typu: „Jak Pani mąż lub chłopak zareagowałby na wspólne wyjazdy służbowe” albo „Jak by Pani zareagowała, gdyby przez przypadek zostałby Pani przydzielony wspólny pokój  z szefem”.

Moim zdaniem są one bulwersujące i nie na miejscu.

Większej czerwonej flagi powiewającej przed Twoim nosem raczej nie uświadczysz. Jeżeli kiedykolwiek spotkasz się z podobnym zestawem pytań, nie brnij w dalszą rekrutację.  

Zaufane miejsca, gdzie warto szukać ofert pracy:

  • LinkedIn
  • Upwork
  • Useme
  • Freelanceria

Podsumowanie

Cyberataki zdarzają się każdego dnia. Jeśli zaniedbujesz kwestie bezpieczeństwa w Internecie i przydarzy Ci się którakolwiek z rzeczy o których pisałam, to niestety, ale częściowo może być to Twoja wina. Możesz mieć też po prostu pecha, że padło na Ciebie.

Poradzenie sobie z cyberatakiem może być naprawdę trudne, szczególnie, że czas to pieniądz, ale co ważniejsze pracujesz z poufnymi danymi Twoich klientów, więc w grę dodatkowo wchodzą kwestie prawne.

Przywołam w tym miejscu mądrość ludową  –  lepiej dmuchać na zimne oraz przezorny zawsze ubezpieczony.

Ostatnie można potraktować bardzo dosłownie i rozważyć ubezpieczenie się od ryzyk cybernetycznych.